- autor: Przemek, 2013-09-17 09:12
-
Dnia 15 września 2013 nasza drużyna rozegrała prawdziwe derby w 6-kolejce A-klasy WADOWICE podejmowała na naszym boisku drużynę z Sułkowic BOLĘCINY. W kadrze brakowało kilku zawodników: kontuzjowanego bramkarza Łukasza Kołodziejczyka, kapitana Marcina Miśka, Jarosława Sochy oraz Pawła Hatali i Tomasza Pękali. Do składu powrócił po kilku letniej przerwie bramkarz Tomasz Hajost. Zaraz na początku widać było zaangażowanie do tego meczu. Warto dodać że drużyna z Bolęciny od 10-lat nie wygrała w Rzykach ponieważ padały remisy lub wygrywała nasza drużyna.
Początek spotkanie dokładnie w 6 minucie nie zapowiadał się za dobrze. Po rzucie rożnym przy nieporozumieniu na słupku piłkę uderzeniem głową do bramki Tomasza Hajosta wpakował Maciej Marek nie dając szans naszemu bramkarzowi. Od tej pory widać było że drużyna gości będzie grała na czas i będzie starała się zdobyć bramkę z kontry. W 10-MINUCIE w polu karnym gości znalazł się Andrzej Cibor lecz z jego dośrodkowania nic nie wyszło. W 17-minucie pierwszą żółtą kartkę w tym meczu ujrzał Dawid Kowala. W 25-minucie pierwszy strzał na bramkę Bolęciny oddał Andrzej Cibor. Niestety piłka wysoko nad bramką. W 38-minucie piłkę do Sebastiana Młynarczyka dograł Paweł Ryczek lecz strzał nad bramką. W 40-minucie swoich sił z dystansu swoją słabsza nogą spróbował Krzysztof Kraus lecz jego strzał nie zagroził bramce Sułkowic. W 43-minucie po raz 2 w tym meczu obronił sytuacje „sam na sam” Tomasz Hajost pędzącemu Jackowi Żyrkowskiemu.
Pierwsza połowa była pod dyktando drużyny z Sułkowic.
W 48-minucie zaraz po wznowieniu gry do piłki dopadł Paweł Ryczek lecz jego strzał z ostrego konta na 3-metrze wylądował w bocznej siatce. W 50-minucie w polu karnym gości ostro został sfaulowany Sebastian Młynarczyk lecz nie usłyszeliśmy gwizdka i rzutu karnego nie było. W 51-minucie Paweł Ryczek oddał strzał na bramkę gości, bramkarz obronił ,a do dobitki Andrzeja Cibora po długim słupku jeszcze raz wyciągnął się 3-ligowy bramkarz(sezon 2012/2013 BESKID ANDRYCHÓW) Marek Kudłacik. W 52-minucie po błędzie Pawła Zielińskiego po raz kolejny w sytuacji „sam na sam” ratuje nas Tomasz Hajost. W 53-minucie „sam na sam” z Markiem Kudłacikiem wyszedł Sebastian Młynarczyk lecz niestety uderzył prosto w interweniującego bramkarza przyjezdnych. Chwilę po tym żółtą kartkę zobaczył Michał Kowala. W 55-minucie na boisku zameldował się Przemysław Stuglik który zmienił Pawła Ryczka ,a w 60-minucie za Krzysztofa Krausa pojawił się Sebastian Misiek. W 63-minucie Sebastian Misiek z boku boiska z „fausza” uderzył po długim słupku lecz Marek Kudłacik popisał się piękną interwencją. Szansę na dobitkę miał Tomasz Łysoń lecz nie opanował piłki i obrońcy Bolęciny przejęli piłkę. Żółte kartki chwilę póżniej zobaczyli Paweł Zieliński oraz Łukasz Kowala. W 66-minucie „sam na sam” wyszedł Andrzej Cibor wyszedł przed niego M.Kudłacik i Andrzej uderzył prosto w niego. Szkoda że nie zobaczył nabiegającego Sebastiana Miska który miał przed sobą pustą bramkę. W 70-minucie bramkarza Bolęciny pokonał Sebastian Misiek lecz sędzia pokazał spalonego. W 75-minucie z rzutu wolnego uderzał Sebastian Młynarczyk. Piłkę wypluł M.Kudłacik lecz Łukasz Kowala nie skorzystał z prezentu i za słabo uderzył z lewej nogi. W 82-minucie w końcu się udało. Prawą stroną z piłką biegł Sebastian Misiek. Dograł ją po ziemi na nabiegającego Przemysława Stuglika ,a ten wykorzystał prezent i strzelił swoją pierwszą bramkę w swojej karierze w LESKOWCU oraz dał wyrównanie 1-1. GRATULUJEMY!!! Niestety już nie udało się nam strzelić bramki na 2-1.
Druga połowa zdecydowanie dla naszego LESKOWCA.
Za tydzień nasza drużyna wybierze się do Wysokiej. Jak zagramy tak jak druga połowę z Bolęciną powinniśmy przywieść pierwsze 3-punkty.