- autor: ukash89, 2014-08-19 13:55
-
W niedziele 17 sierpnia nasi seniorzy rozegrali spotkanie 1 kolejki wadowickiej B klasy. Rywal choć co dopiero awansował to do Rzyk przyjechał zagrać o pełną pule. Trener Tomasz Łysoń na ten mecz miał do dyspozycji, aż 17 zawodników w tym 3 bramkarzy.
Do gry wyselekcjonował następującą jedenastkę:
Ł. Kołodziejczyk
P.Zieliński P. Hatala D.Kowala
T. Łysoń
K. Kraus T. Pękala M. Misiek D. Mikołajek
K. Polak S. Misiek
Na ławce usiedli: M.Kowala, Ł.Kowala, N.Gajczak, M.Czubak, D.Łysoń
Od początku mecz wyglądał na wyrównany. Leskowiec długo konstruował swoje akcje oddając jedynie parę niecelnych strzałów na bramkę rywala. Choć nic na to nie wskazywało to goście ukąsili jako pierwsi. Strzał głową napastnika Frydrychowic okazał się na tyle precyzyjny, że nasz bramkarz musiał już w 8 minucie wyjmować piłkę z siatki. Po tej akcji na boisku panowali już tylko gospodarze. Na wyrównująca bramkę przyszło nam czekać do 30 minuty. Tomasz Pękala zagrał piłkę do Dawida Kowali, a ten ,, rogalem'' umieszcza futbolówkę przy dłuższym słupku. Łudząco podobną akcję wykonał minutę później duet Mikołajek-S.Misiek, gdzie piłkę do siatki wpakował Misiek. Do przerwy swoich sił próbowali jeszcze Kraus, Polak oraz S.Misiek, ale ich strzały były blokowane przez obrońców.
W przerwie Tomasz Łysoń nie zdecydował się użyć żadnej zmiany. Podobnie jak w pierwszej połowie Leskowiec swoje akcje wyprowadzał bardzo szybko i składnie, niestety piłka i tak na końcu została przejęta przez obrońców lub łapał ją bramkarz. W 55 minucie do podwójnej zmiany doszło w szeregach Leskowca. Za Krzysztofa Polaka wszedł Nikodem Gajczak, a Tomasza Pękale zmienił Michał Kowala. Zmiany te okazały się trafne, ponieważ piłkarze nabrali wiatru w żagle i co raz śmielej podchodzili pod bramkę rywala. W drugiej połowie Sokół praktycznie nie opuszczał własnej połowy wyprowadzając od czasu do czasu kontrę. W 65 minucie na boisku melduje się ostatni z braci Kowala, Łukasz. Zmienia Damiana Mikołajka. W 73 minucie Łukasz Kowala marnuje świetną okazje na zdobycie bramki, a dobitka Krausa jest bardzo niecelna i ląduje za bramką. W 75 minucie Tomasz Łysoń wgrał piłkę w pole karne. W odpowiednim miejscu i czasie znalazł się Nikodem Gajczak, który z łatwością pokonuje bramkarza i ustala wynik spotkania na 3-1. Do końca spotkania, mimo że obie drużyny atakowały żaden ze strzałów nie wpadł do siatki.
Sam wynik oraz gra na pewno napawa optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. Zespół prowadzony przez Tomasza Łysonia nie zaznał jeszcze porażki wliczając w to mecze pucharowe. Za tydzień nasz zespół uda się do Łączan gdzie zmierzy się już nie z Oldbojami, a Wisłą Łączany.