- autor: Michał, 2009-08-23 20:47
-
Dziś o godzinie 17:00 na boisku w Spytkowicach został rozegrany mecz II kolejki rozgrywek o mistrzostwo klasy A. Nasz zespół grał mecz wyjazdowy z Astrą Spytkowice. Nasza drużyna była osłabiona brakiem Marcina Miśka oraz Zbigniewa Cibora, którzy bawią się na poprawinach wesela naszego kapitana. Reszta drużyny grała, ale również nie była w pełni formy. Wyjściowa jedenastka na ten mecz była nie do poznania. W bramce nie było naszego weterana Janusza Burego, który zapomniał dowodu na ten mecz. Zastąpił go Łukasz Kołodziejczyk dla którego był to trzeci mecz w kadrze seniorów.
Trener Fornalczyk świadom formy swoich zawodników desygnował do gry:
Łukasz Kołodziejczyk 1
Tomasz Homel 2 Adam Pękala 8 Michał Kowala 5 Jarosław Socha 3
Przemysław Kowala 6
Dawid Kowala 4 Andrzej Cibor 11 Paweł Zieliński 10
Wojciech Balon 7 Paweł Kołodziejczyk(c) 9
Na ławce rezerwowych usiedli: Paweł Hatala, Piotr Susfał, Łukasz Kowala oraz Łukasz Styła
Początek spotkania, 24 sekunda meczu. Przez obronę gospodarzy przedziera się Paweł Zieliński. W końcu oddaje strzał z 16 metrów, ale minimalnie niecelny. Mogliśmy prowadzić. Początek meczu to dosyć ospała gra Astry. Nasi zawodnicy próbowali "uszczypnąć" rywala. W tej części spotkania graliśmy ofensywnie i dużo nam wychodziło. W 13 minucie swoją szybkość wykorzystuje Paweł Kołodziejczyk i po dobrym podaniu od Wojciecha Balona wychodzi sam na sam z bramkarzem. W świetnej okazji Paweł zachował się nie zbyt dobrze i uderzył w środek dosyć lekko, dlatego też bramkarz obronił ten strzał. Kibice gospodarzy zaczęli się niecierpliwić. Chcieli aby ich pupile roznieśli naszą drużynę. Okazje drużyny gospodarzy rozbijała nasza obrona. Świetnie grał Adam Pękala oraz Michał Kowala. W 27 minucie szybka kontra Astry. Dobra prostopadła piłka na prawą stronę gospodarzy i strzał pomocnika Spytkowic, ale naszego młodego bramkarza uratował słupek. W tym fragmencie gry Astra nieco mocniej przycisnęła, ale dobrze grała obrona. W 44 minucie kontra Leskowca. Długa piła na prawą stronę piłkę zastawia Wojciech Balon, w końcu podaje do wchodzącego Andrzeja Cibora ten schodzi do środka i strzela z lewej nogi po ziemi, bramkarz wyciąga się jak struna, ale zdołał jedynie lekko zatrzymać piłkę, na szczęście do piłki dopada Paweł Kołodziejczyk i pakuje piłkę do pustej bramki. Sensacyjnie, ale i zasłużenie nasza ekipa wyszła na prowadzenie.
Po I połowie wynik 0:1. Nasza drużyna grała bardzo dobrze. potrafiła dobrze skontrować. Trzymaliśmy piłkę daleko od własnego pola karnego. Zablokowaliśmy środek Astry, przez co gospodarze nie mogli rozwinąć skrzydeł.
Po przerwie nasza drużyna wyszła odmieniona, niestety na niekorzyść. Zaczęliśmy murować bramkę. Długie piłki do przodu były oddawane bez walki graczom Astry. W 49 minucie rzut wolny z boku boiska. Dobre uderzenie pomocnika ze Spytkowic trafia minimalnie obok bramki. W 52 minucie zamieszanie w polu karnym. Z rogu pola karnego strzał po ziemi oddaje zawodnika Astry. Piłka odbija się od nogi naszego zawodnika i piłkę łapie Łukasz Kołodziejczyk. Sędzia podyktował rzut wolny pośredni z 5 metrów. Nasza drużyna zamurowała bramkę, ale strzał był bardzo dobry i trafił pod poprzeczkę. W 60 minucie pierwsza akcja naszej ekipy po przerwie. Andrzej Cibor wykorzystał swoją szybkość i minął dwóch obrońców i wyszedł sam na sam, jednak w decydującym momencie nie trafił w piłkę. w 63 minucie dynamiczna akcja Spytkowiczan. Z lewej strony do środka przedziera się pomocnik Astry w końcu pada podcinany przez jednego z naszych zawodników, ale czy faul był w polu karnym? Adam Pękala zobaczył żółtą kartkę a Spytkowice wyszły na prowadzenie 2:1. W 66 minucie za przepychanki żółtą kartkę ujrzał Wojciech Balon. W 68 minucie oblężenie naszej bramki trwa nadal. Z prawej strony mocna wstrzelenie piłki po ziemi, piłka odbija się od nogi jednego z zawodników i nasz bramkarz po rykoszecie był bezradny. Trener Fornalczyk, próbował ratować sytuacje. W 71 minucie za Przemka Kowalę wszedł Łukasz Kowala. Chwilę potem jednak cały plan wziął w łeb. Adam Pękala za dyskusję ujrzał drugą żółtą kartkę i mecz musieliśmy kończyć w 10. W 74 minucie za kontuzjowanego Tomasza Homla wszedł Piotr Susfał. To właśnie spowodowanie urazu u naszego obrońcy tak rozwścieczyło Adama. Tomek był groźnie faulowany a sędzia nie odgwizdał nawet rzutu wolnego. W 77 minucie żółta kartka Dawid Kowala. I znów podobna historia. Michał Kowala został uderzony w twarz a sędzia nawet nie odgwizdał rzutu wolnego. Dawid trochę zbyt nerowo zwrócił uwagę sędziemu. W końcówce spotkania nasza drużyna zaatakowała, ale było zbyt późno. Okazję mieli Paweł Kołodziejczyk oraz Andrzej Cibor, ale bramkarz był lepszy.
W II połowie nasza drużyna grała bardzo źle. Od początku chcieliśmy zamurować bramkę. Niestety dostarczanie piłki graczą Astry zemściło się. Zastanawiające jest tylko, które oblicze naszej drużyny jest to właściwe. To z I połowy, gdzie nasza drużyna grała bardzo dobry futbol na poziomie A klasy, czy może to z II połowy gdzie graliśmy zachowawczo, bez pomysłu.
Mamy nadzieję że za tydzień w meczu ze Stroniami zdobędziemy w końcu punkty i wygramy mecz. Przypomnijmy tylko że ostatni mecz w A klasie wygraliśmy w maju 2007 roku z Leńczanką Leńcze. Mamy nadzieję że ten niechlubny rekord uda nam się w końcu przerwać.
LKS Astra Spytkowice - LKS Leskowiec Rzyki 3:1
Gol: Paweł Kołodziejczyk 44' (asysta Andrzej Cibor)