- autor: Michał, 2009-08-29 21:05
-
Dziś drużyny juniorów i trampkarzy
zainaugurowały sezon 2009/10. Pierwszym rywalem była drużyny Burzy
Roczyny. Trampkarze rok temu wygrali u siebie z Burzą. Niestety w tym roku po przerwie przegrywali 2:1 i wydawało się że mogą nawiązać walkę. W II połowie jednak drużyna gości całkowicie wypunktowała naszych i wygrała 8:2.
Trudniejsze zadanie czekało juniorów. Mierzyli się oni z zeszłorocznym zwycięzcą rozgrywek. Mecz zapowiadał się na
bardzo ciężkie stracie. Przed meczem nasi zawodnicy mieli spory kłopot
z zebraniem drużyny. W końcu udało zebrać 11 zawodników do gry.
Nieoczekiwanie jeszcze większy problem mieli goście z Roczyn, którzy
przyjechali w 9. Mimo to w ich drużynie panowała świetna atmosfera i
przez cały mecz grali na luzie. U naszych zawodników widać było lekkie
zdenerwowanie, ale również ogromną mobilizację. Nowy sezon przyniósł
spore roszady w składzie, ale również nowe ustawienie wymyślone przez
trenera.
Trener Rajda następująco ustawił drużynę:
Kamil Bury
Krzysztof Kowaliczek Mariusz Polak(c) Robert Pindel
Zbigniew Zieliński Paweł Hatala
Grzegorz Czubak Tomasz Pękala Paweł Ryczek
Dawid Łysoń Piotr Bistyga
Mecz zgodnie z przewidywaniem rozpoczął się od ataków naszej ekipy.
Nasi grali spokojnie i dobrze rozgrywali piłkę. Jednak momentami
wkradała się nerwowość co próbowali wykorzystać goście. Widać było, że
Burza powinna grać w wyższej lidze. W 15 minucie pierwsza świetna
okazje Leskowca. Długi przerzut piłki z prawej strony w pole karne. Tam
dobrze głową zgrywa Paweł Ryczek a akcję zamyka Grzegorz Czubak jednak
boisko było bardzo śliskie i nasz zawodnik poślizgnął się. Po tej akcje
nadal remis. W 22 minucie jednak pełna rehabilitacje Grzegorza. Wrzuta
z rzutu rożnego w pole karne. Piłkę do środka wgrywa Piotr Bistyga a do
pustej bramki trafia nasz prawoskrzydłowy. Zaraz po wznowieniu mogliśmy
strzelić kolejną bramkę. Świetnie nasi środkowi pomocnicy wypatrzyli
Dawida Łysonia, jednak jego strzał trafił w słupek. Potem tempo meczu
wyraźnie siadło, nasz zespół kontrolował przebieg spotkania. Momentami
zdarzały się niewielkie błędy. W 35 minucie niezdecydowanie naszych
obrońców i drybling napastnika gości, który zakończył się strzałem w
słupek. Do końca połowy nasz zespół kontrolował wynik.
Po I połowie 1:0
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Nadal nasz zespół rozgrywał
piłkę. Graliśmy spokojnie. Niestety rozluźnieni piłkarze Roczyn grali
momentami bardzo ambitnie co kilkakrotnie przerodziło się w groźne
ataki. W 60 minucie stało się. Zamieszanie w naszym polu karnym. Do
odbitego strzału przez Kamila Burego dopada napastnik gości i
sensacyjnie Burza wyrównuje. Jednak nasz zespół nie chciał dziś stracić
punktów. Raz po raz sunęły ataki gospodarzy. Strzały na bramkę oddawali
Paweł Hatala, Tomasz Pękala oraz Piotr Bistyga. W 71 minucie koronkowa
akcja lewą stroną. Piłkę z klepki rozgrywają Piotr Bistyga oraz Paweł
Ryczek. W końcu Piotr Bistyga zagrywa po ziemi w pole karne. Do piłki
dochodzi Dawid Łysoń i uderza mocno. Piłka po odbiciu od obrońcy wpada
do bramki. W 82 minucie z 25 metrów na strzał zdecydował się Dawid
Łysoń i była to wspaniała decyzja, ponieważ jego strzał wylądował w
okienku bramki gości. Piękna bramka Dawida. Jednak 3 minuty później
Dawid mógł się cieszyć jeszcze z hattrica. Po asyście Piotra Bistygi
nasz napastnik strzelił 3 bramkę. W końcówce spory gry w środku pola,
aż w końcu nasz zespół mógł podnieść ręce w górę w geście triumfu. To
co wydawało się prawie niemożliwe jeszcze wczoraj, stało się. Juniorzy
rozpoczynają od zdobycia 3 punktów.
Fakt faktem że duża w tym pomoc zawodników gości, ale nie czepiajmy
się. Nasza drużyna zagrała dobre spotkanie, a gdy jeszcze się zgrają i
dopracują pewne elementy to powinno być bardzo bardzo dobrze.
Za tydzień również trudny przeciwnik. Nasza drużyna pojedzie do Łączan
na mecz z tamtejszą Wisłą. Oby również było się z czego cieszyć.