- autor: Michał, 2009-09-26 19:52
-
W dniu dzisiejszym nasi juniorzy zagrali kolejny mecz ligowy. Mecz był
bardzo ważny, ponieważ wygrana umożliwiała walkę naszej drużynie o
drugą pozycję w tabeli. Na początku dotarły do nas niepokojące wieści.
Tomasz Pękala nabawił się kontuzji w środowym meczu Pucharu Polski i
nie mógł dziś zagrać. Jednak dziś kadra meczowa liczyła aż 16
zawodników. Nasi juniorzy podeszli do meczu bardzo zmotywowani. Trener Ireneusz Rajda wystawił do gry:
Kamil Bury
Krzysztof Kowaliczek Mariusz Polak(c) Robert Pindel
Paweł Hatala Michał Dudek
Dawid Łysoń Zbigniew Zieliński Paweł Ryczek
Konrad Kierpiec Piotr Bistyga
Na ławce rezerwowych usiedli: Łukasz Kołodziejczyk, Grzegorz Czubak, Łukasz Kurzyniec, Marcin Budniak oraz Piotr Kołodziejczyk.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry obu ekip. Pierwsze 10 minut to
wzajemne badanie się przez obie jedenastki. Po 10 minutach gry nasi
zawodnicy zaczęli powoli naciskać na gości. Jednak drużyna ze Stryszowa
broniła się. W 16 minucie zaatakowali goście. Szybko nasza drużyna
wyprowadziła kontratak. Piłka od Piotra Bistygi do Konrada Kierpca ten
biegnie na bramkę jednak za mocno wypuścił sobie piłkę i ta trafiła do
bramkarza. W 23 minucie na strzał zdecydował się Zbigniew Zieliński.
Piłka skozłowała tuż przez bramkarzem i mocno utrudniała mu
interwencje. Jednak bramkarz jeszcze to obronił. W 29 minucie strzał na
bramkę oddał Dawid Łysoń, trafił jednak wysoko nad bramką. W minucie 32
piłka jest dośrodkowana z lewej strony. Na piątym metrze piłkę głową
uderza Dawid Łysoń, bramkarz popełnia fatalny błąd i puszcza kuriozalną
bramkę. Prowadzenie naszej drużyny. Nasi jednak nadal szukali
podwyższenia wyniku. W 42 minucie rzut wolny z 25 metrów. Piłkę uderzył
Zbigniew Zieliński, ale jego wspaniały strzał instynktownie obronił
bramkarz.
Po I połowie prowadzenie 1:0.
Po przerwie Piotra Bistyge zmienił powracający do grania Marcin
Budniak. Dwie minuty po wznowieniu Marcin ośmieszył obronę rywali.
Przejął piłkę na własnej połowie i rozpoczął swój zabójczy drybling.
Okiwał 5 zawodników, wyszedł sam na sam i strzelił gola dającego nam
spokój w grze. W 54 minucie za Mariusza Polaka wchodzi Grzegorz Czubak.
Chwilę potem szarżę prawą stroną wykonuje Krzysztof Kowaliczek. W końcu
oddaje strzał z rogu szesnastki. Strzał był fantastyczny. Piłka odbiła
się od poprzeczki i od słupka a potem wtoczyła się do bramki. W 66
minucie Konrad Kierpiec opuszcza boisko. Za niego wchodzi Piotr
Kołodziejczyk. Nasza drużyna nadal prowadziła ataki. Jednak w 74
minucie strzał odbija Kamil Bury, piłkę dobija napastnik gości, nasz
bramkarz znów obronił, jednak gracz ze Stryszowa w końcu wcisnął piłkę
do bramki. W 75 minucie za strzelca trzeciego gola Krzysztofa
Kowaliczka wszedł Łukasz Kurzyniec. Dwie minuty później szybki atak
naszej drużyny. Paweł Ryczek zagrywa prostopadle do Piotra
Kołodziejczyka a ten z zimną krwią wykorzystuje swoją okazję i
prowadziliśmy 4:1. Do końca mecz był bardzo nudny. Gracze ze Stryszowa
naradzali się jakich zawodników sprawdzić w konfrontacji. Nasi
rezerwowi, natomiast szukali piłki poza boiskiem. Nasi juniorzy zerwali
się jednak jeszcze raz. W 90 minucie szybka akcja. Grzegorz Czubak
zagrywa do środka do Dawida Łysonia ten podbiegł kilka metrów i
strzelił swojego drugiego gola.
Po bardzo dobrym meczu nasi juniorzy wygrali 5:1 i tym samym bardzo
zbliżyli się do pozycji wicelidera. Gracze ze Stryszowa sprawdzili w
konfrontacji: Piotra Kołodziejczyka, Marcina Budniaka i Pawła Hatale.
Nic jednak nie mogli znaleźć i stracili pozycję wicelidera.