- autor: Michał, 2009-11-08 16:44
-
Dziś o godzinie 13:00 rozpoczął się ostatni w tej rudzie mecz wyjazdowy naszej ekipy. Przeciwnikiem naszej drużyna była Olimpia Chocznia. Obie drużyny okupują dolne części tabeli, także mecz był dla ważny dla obu ekip. Boisko w Choczni jest bardzo duże i równe to sprawiało że nasza ekipa musiała się dobrze czuć.
Do składu powrócił Marcin Misiek i to od razu do linii pomocy.
Trener desygnował do gry:
Janusz Bury
Tomasz Homel Michał Kowala Zbigniew Cibor Paweł Zieliński
Przemysław Kowala
Piotr Susfał Marcin Misiek Wojciech Balon
Paweł Kołodziejczyk(c) Andrzej Cibor
Na ławce rezerwowych usiedli: Dawid Kowala, Łukasz Kołodziejczyk, Łukasz Kowala, Jarosław Socha oraz Adam Pękala
Mecz rozpoczął się od lepszej gry drużyny gospodarzy. Grali dłużej
piłką. Lepiej rozgrywali piłkę. Szukali grania wszerz boiska. Od 10
minuty zaczęli się budzić nasi zawodnicy, głównie za sprawą Marcina
Miśka. W 14 minucie Piotr Susfał zagrał na środek do Marcina Miśka ten
znakomicie zgrał z pierwszej piłki do Pawła Kołodziejczyka ten wyszedł
sam na sam, ale bramkarz obronił strzał. Minutę później Wojciech Balon
uderzył na bramkę, ale niecelnie. W 20 minucie rzut wolny z boku boiska. Piłkę znakomicie uderzył Piotr Susfał, ale bramkarz instynktownie obronił. W 25 minucie piękna bramka naszej
ekipy. Piłkę na środku boiska ma Przemysław Kowala, podaje piłkę na
lewo do Andrzeja Cibora, ale podanie przecina obrońca Choczni, lecz ta
trafia na głowę Pawła Kołodziejczyka który strzela nad bramkarzem
Choczni i strzela gola. Prowadzenie naszej ekipy. Od tego momentu
mocniej zaczęli atakować gospodarze. Grali ładniej piłką, ale z ich
ataków mało wynikało.
Po I połowie prowadzenie naszej ekipy.
II połowa rozpoczęła się od bardzo dobre gry naszej ekipy. Na początku tej części gry mogliśmy spokojnie ustalić wynik tego spotkania. W 47 minucie piłkę na połowie boiska wyłuskał bardzo ambitnie Andrzej Cibor, pobiegł kilkanaście metrów i wyłożył piłkę Pawłowi Kołodziejczykowi na 11 metr a ten miał zapytać bramkarza w który róg chce, jednak fatalnie przestrzelił. Pierwsza 100-tu procentowa okazja zmarnowana. Nie upłynęło 60 sekund a Marcin Misiek miał znakomitą okazję na strzelenie gola, jednak i on nie trafił. W 57 minucie kolejna "setka" Marcina Miśka, ale dziś nie miał dnia nasz zawodnik i za bardzo chciał strzelić gola.W 65 minucie za bardzo dziś pracującego Wojciecha Balona wszedł Adam Pękala. Zaraz po wznowieniu rzut wolny z 30 metrów. Piłkę sprytnie zagrał Piotr Susfał. Piłka trafia do Marcina Miśka a ten po raz kolejny marnuje wyborną okazję. W 71 minucie za kontuzjowanego Michała Kowalę wchodzi jego brat Łukasz. 2 minuty później straciliśmy gola. Olimpia od dobrych 15 minut bardzo mocno atakowała. Długo szanowali piłkę, ale dobrych okazji strzeleckich mieli jak na lekarstwo. W 73 minucie długie dośrodkowanie z 40 metrów. Do piłki wyskoczył napastnik gospodarzy i uderzył głową bramkę. Janusz Bury zawahał się przy tym strzale i niepewnie wyszedł do piłki. Od tego momentu gra toczyła się głównie w środku pola. Walki było sporo. Żółte kartki zobaczyli Adam Pękala oraz Paweł Zieliński za niesportowe zachowania. W końcówce na znakomitą pozycję wychodził Adam Pękala, ale przyjął sobie piłkę ręką i sędzia muszał przerwać akcję.
Po dobrym meczu naszej ekipy przywozimy z Choczni jedynie punkt. Czujemy jednak niedosyt z takiego wyniku dlatego że to my mieliśmy dużo więcej czystych sytuacji strzeleckich. Znów nasza ekipa pokazała że lepiej czuje się na dużym boisku gości niż na naszym małym "klepisku" zwanym przez naszych zawodników ogródkiem. Znakomite zawody rozgrywał Andrzej Cibor, który był dziś bardzo aktywny. Na środku pomocy dobrze prezentował się Marcin Misiek.
W środę ostatni mecz w tej rundzie naszej ekipy. Do Rzyckiego ogródka zapraszamy na godzinę 11:00