Wczoraj w piękne wrześniowe popołudnie nasza drużyna mierzyła się u siebie z Żarkiem Barwałd w 5 kolejce wadowickiej A klasy. Nasz rywal czekał aż 10 lat aby ponownie zagościć w tej lidze.
Leskowiec w tym meczu wystąpił bez Damiana Mikołajka, i Sebastiana Miśka. Do składu powrócił Paweł Ryczek i Michał Mikołajek. Trener Seruga wystawił następującą jedenastkę :
D. Łysoń
Kraus Z.Cibor D.Kowala
T. Łysoń
Gajczak Misiek(c) Ł. Kowala Pękala
M. Kowala
A. Cibor
Na ławce usiedli Wojciech Balon, Paweł Ryczek, Michał Mikołajek.
Początek spotkania, znakomita okazja Marcina Miśka który trafił w słupek. W 6 minucie Andrzej Cibor wychodząc sam na sam zostaje faulowany, sędzia karze Jakuba Filka czerwoną kartką i wskazuje na jedenasty metr, którego nie trafia Marcin Misiek po interwencji Janiczaka. Po osłabieniu Żarek cofnął się 6 obrońcami na swoją połowę, próbując szukać dalekimi piłkami swoich napastników. Leskowiec grając odważniej wyprowadzał szybkie ataki, jednym z nich w 28min Nikodem Gajczak sam na sam pokonał Tomasza Janiczaka 1-0. W 35minucie po zamieszaniu w polu karnym Marcin Misiek znowu marnuje znakomitą okazje, strzelając z 5m prosto w bramkarza. W 45minucie Andrzej Cibor wygrywa piłkę z obrońcami, po czym strzela z pół woleja prosto pod poprzeczkę, znakomita bramka 2-0.
Po godzinie gry wynik na 3-0 podwyższa Michał Kowala, strzelając z 10m. Obrona rywali została totalnie rozbita, uciekali się tylko do tego, aby oddalić zagrożenie spod własnej bramki. Chwile po bramce dla Leskowca, Dominik Łysoń popełnia kuriozalny błąd, kiwiąc się z napastnikiem Żarku po czym goście oddają swój pierwszy celny strzał na bramkę, jedyny celny w tym meczu 3-1. W 84 min wynik na 4-1 ustalił Nikodem Gajczak, finalizując podanie Wojciecha Balona. W 87min dobrą okazje miał jeszcze Paweł Ryczek, ale uderzył niecelnie.
5 kolejka A klasy Wadowickiej.
Leskowiec Rzyki 4-1 Żarek Barwałd
Za tydzień Leskowiec ma pauzę, ponieważ rozegrał już mecz z 6 kolejki tydzień temu w środę z Lachowicami, za 2 tygodnie derby z Zniczem Bolęciną.