We wczorajszym meczu Leskowiec wygrywa z liderem A klasy Babią Górą Sucha Beskidzka 4:2 meczu 7 kolejki !
Leskowiec podszedł do tego spotkania bardzo zachowawczo, od 13 minuty wyszliśmy na prowadzenie po bramce Sebastiana Miśka. Ten sam zawodnik w 22 minucie dołożył drugiego gola, po indywidualnej akcji i niecelnym strzale Andrzeja Cibora. W 31 minucie Andrzej zrehabilitował się i wpakował piłkę na 3:0. Piłkarze Suchej Beskidzkiej byli bezradni, mieli problem by wyjść z piłką bo kończyło się kontrami Leskowca. W 40 minucie taką kontrą Nikodem Gajczak mógł dobić gości, ale w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. Tuż przed przerwą, zza pola karnego jedyny celny strzał po 45 min oddali goście, i pokonali mocnym strzałem Dominika Łysonia. Do przerwy 3:1
Po zmianie stron Sucha Beskidzka próbowała strzelić bramkę kontaktową, ale zatrzymywała się na naszych obrońcach. Goście dopiero w 74 minucie w zamieszaniu w polu karnym strzelają bramkę na 3:2. Chwilę później znakomitą sytuacje sam na sam marnuje Michał Kowala. W 79 minucie z prawej strony Andrzej Cibor uderza mocno w znakomitej sytuacji ale prosto w bramkarza. 3 minuty pózniej już się nie myli, lobując bramkarza i zamykając wynik tego spotkania na 4:2.
Podsumowując ten mecz Leskowiec zagrał kolejny znakomity mecz. Ekipa z Suchej Beskidzkiej zagrała jak przystało na lidera bardzo słabo, i aż dziwne, że zdobyli dotąd aż 16pkt. Po meczach z Leskowcem Sucha Beskidzka ma w tradycji zwalać na boisko że małe i krzywe, że od wulgaryzmów naszych kibiców "aż puchną uszy", czy , że nie mają w zwyczaju rozgrywać meczy o godz 11.
Leskowiec : Dominik Łysoń - Damian Mikołajek, Paweł Hatala, Łukasz Kowala, Paweł Zieliński(76'Tomasz Łysoń)- Nikodem Gajczak(87'Tomasz Pękala), Marcin Misiek(k), Kacper Młocek(55'Michał Kowala), Krzysztof Polak(55'Krzysztof Kraus). Andrzej Cibor - Sebastian Misiek
Gole : 2 - Sebastian Misiek, Andrzej Cibor