W dzisiejsze popołudnie, późne popołudnie przyszło nam zmierzyć się w kolejnym meczu ligowym. Nasza drużyna pojechała do pobliskich Targanic aby tam walczyć o 3 punkty. Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ to były derby. W naszej wyjściowej jedenastce zabrakło Tomasza Łysonia, ale pozostali zawodnicy byli w komplecie. Na ławce po raz pierwszy usiadł Wiesław Rusinek, nasz rezerwowy bramkarz.
Nasz trener wystawił do boju następujących zawodników:
Janusz Bury
Jarosław Socha Tomasz Młocek Zbigniew Cibor Dawid Kowala
Przemysław Kowala
Michał Kowala Marcin Misiek (c) Piotr Susfał
Paweł Kołodziejczyk Andrzej Cibor
Na ławce usiedli: Wiesław Rusinek, Wojciech Balon, Łukasz Kowala oraz Paweł Zieliński.
Mecz miał się rozpocząć minutą ciszy, ale widocznie sędziowie zapomnieli o komunikacie MZPN.
Początek spotkania. Początkową tremę szybciej opanowali nasi zawodnicy. Już na samym początku dwa przerzuty Michała Kowali, do dobrych pozycji mógł dojść Piotr Susfał, ale sędzia wyraźnie popełniał błędy, podnosząc chorągiewkę w górę. Trener uspokajał. Nasi atakowali. Gospodarze starali się grać z kontry, W 15 minucie Przemek Kowala wyprowadza piłkę. Obrona Targanic wychodzi, aby złapać naszych na spalonego. Jednak Przemek okiwał jednego z obrońców i wyszedł sam na sam, ale zabrakło umiejętności aby wykończyć tą okazję. Z pięciu metrów wznowił bramkarz. Piłka trafia do naszej obrony. Zbyszek Cibor wybija piłkę na aferę, ale...ta piłka okazała się całkiem niezłym zagraniem. Do piłki na 5 metrze wychodzi bramkarz gospodarzy, w tym samym czasie obrońca gości próbuje ją blokować, ale najsprytniejszy okazał się Paweł Kołodziejczyk, który dostawił nogę i strzelił gola na 1:0. Jednak radość naszych nie trwała długo. W 18 minucie piłkę w nasze pole karne zagrywa pomocnik Targanic. Nasi obrońcy wybijają ją, ale tylko na 18 metr do gracza Halniaka a ten nie zastanawiając się uderza potężnie na bramkę pokonując bezradnego Janusza Burego. Remis po 20 minutach gry. W tym fragmencie gra zaczęła przypominać typowe derby. Faule, prowokacje i brak składnych akcji obu drużyn. Niestety bardzo aktywny na niekorzyść stał się Michał Kowala. Trenerzy raz po raz uspokajali go, aby nie złapał głupiej kartki. W 32 minucie kontra w wykonaniu naszych zawodników. Jednak Piotr Susfał uderzył niecelnie. 3 minuty później szybkie wyjście z obrony Zbigniewa Cibor minął dwóch zawodników i wyszedł na czystą pozycję, jednak tuż przed polem karnym został wzięty w kleszcze i stracił piłkę. W 44 minucie znakomitą okazję ma Leskowiec. Dośrodkowanie w pole karne. Głową uderza Piotr Susfał, bramkarz niepewnie broni, za chwilę uderza mocno Marcin Misiek, ale piłkę zmierzającą do bramki wybija obrońca Halniaka.
Po I połowie remis 1:1.
II połowa rozpoczęła się od frontalnych ataków naszych zawodników. Już w 48 minucie byliśmy blisko strzelenia gola. Z rzutu rożnego centruje Michał Kowala, a Paweł Kołodziejczyk uderzył głową trafiając w poprzeczkę. Atak trwał nadal. W 53 minucie rzut wolny z boku boiska. Piłkę ustawia Piotr Susfał. Po chwili mocno kopie ją w pole karne, tam głową lekko trąca ją Paweł Kołodziejczyk i ta ląduje w bramce gospodarze. Prowadzenie 2:1. Bardzo pozytywny był fakt, że nasza ekipa dalej atakowała. W ataku pracował Andrzej Cibor. Michał Kowala z rozrabiaki w I połowie stał się głównym ogniwem Leskowca. Halniak zaczął przechodzić do ofensywy. Trener zaczął reagować. Za niezwykle zmęczonego Przemysława Kowalę wszedł Łukasz Kowala. My dalej graliśmy bardzo pewnie. Obrona była naszym silnym atutem. W 76 minucie wyprowadzamy szybką kontrę. Jarosław Socha podaje do Michała Kowali, ten oddaje do Marcina Miśka, który zagrywa piłkę nie w tępo do Piotra Susfała, piłkę przejął gracz Targanic, ale Piotrek ambitnie ją odzyskał, obrócił się i z 28 metrów zaskakująco uderzył na bramkę. Bramkarz stał na 11 metrze dlatego też piłka przeleciała nad jego głową i wpadła do bramki. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Trener zaczął wprowadzać świeżych zawodników. W 78 minucie za świetnie grającego w II połowie Michała Kowalę wchodzi Paweł Zieliński. Minutę później za Andrzeja Cibora, który również rozegrał świetne zawody, wchodzi Wojciech Balon. Nasi przeszli do obrony. Jednak w ataku również graliśmy, niektóre kontry były bardzo groźne. Szkoda tylko dwóch głupich kartek dla Marcina Miśka oraz Piotra Susfała.
Po wspaniałym meczu w wykonaniu wszystkich naszych zawodników odnieśliśmy niezwykle ważne zwycięstwo. Kolejne starcie czeka nas 1 maja u nas z drużyną z Paszkówki.
Halniak Targanice - Leskowiec Rzyki 1:3
Gole: 2x Paweł Kołodziejczyk, Piotr Susfał
Dziękujemy!!!